'Natomiast Hegezjasz z Cyreny z (IV-III w. p.n.e.) twierdził, iż dystans do spraw politycznych, rezygnacja z zaszczytów i przywilejów, nie gwarantuje wyzwolenia z trosk i utrapień, zatem nie zbliża do ideału uniwersalnego spokoju. Życie w społeczeństwie wiąże się na zawsze z pewną dozą cierpień i wyrzeczeń, z koniecznością godzenia się na prawa obowiązujące niezależnie od woli poddanych, jak również na rozliczne zasady moralne, zawierające cały katalog nakazów i zakazów. Hegezjasz doszedł do pewnej krańcowości treści twierdząc, iż prawdziwym wyzwoleniem i spokojem może być w ogóle rezygnacja z życia jako drogi najeżonej trudnościami i przeciwieństwami. Najbardziej zatem rozsądna postawa sprowadza się do samobójstwa i tym samym zagwarantowania sobie pełnego wyzwolenia.'
Nie piszą nic czy się zabił, czy tak tylko sobie filozofował.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz